Niedługo kończę studia, dlatego ten okres jest dla mnie wyjątkowo ciężki. Zaliczenia, obrona, wszystko naraz. Są dni, że nie ma się ochoty na nic, a nie można zostać w łóżku tylko trzeba wstawać i robić swoje. I właśnie wczoraj był taki dzień. Musiałam jechać na uczelnie, mimo że z chęcią zostałabym w domu, pod ciepłym kocykiem, a po powrocie znowu nauka. Stojąc przed szafą miałam kompletną pustkę przed oczami... Brak weny :) Wiedziałam, że czeka mnie kilka godzin stania w kolejce na zaliczenie dlatego musiałam postawić na coś wygodnego. Legginsy odpadły na samym początku bo było dość zimno, dlatego wybrałam jeansy, do tego sweterek oversize i gotowe. A przed zimnem chroniła mnie parka i wystarczyło :)
sweterek, jeansy, parka - Zara,
buty - Lasocki,
torebka - River Island,
chustka - Primark.